Jak zachowują się Twoi przyjaciele, gdy przechodzisz ciężki okres? Dbają o Ciebie, pomagają Ci i wspierają? A może trzymają się z dala, czekając aż Twoje cierpienia miną? Cierpienie i wyczerpanie emocjonalne sprawia, że zaniedbujemy się, jesteśmy skołowani i żyjemy niemal w chaosie. Oczywiście, że udaje się nam przejść przez to samodzielnie, ale rzadko kiedy jest to łatwe. Wtedy potrzebna jest prawdziwa przyjaciółka.
Czego nie powinna mówić prawdziwa przyjaciółka
W trakcie najtrudniejszej walki najczęściej bardzo potrzebujemy wsparcia przyjaciół, aby nie rozpaść się totalnie na kawałeczki.
Ostatnie, co w takiej chwili chcemy usłyszeć to „weź się w garść” – rzeczywiście, to bardzo pomoże. Nie masz guziczka, którym można się przełączać z trybu „załamanie, depresja” na tryb „jestem taka szczęśliwa!”.
W internecie można obejrzeć świetny filmik (po angielsku) pod tytułem „stop it”, czyli przestań. Jest to scenka pomiędzy pacjentką i terapeutą. Ona opowiada o swoich lękach, że boi się, iż zostanie żywcem pochowana w skrzyni. Na to terapeuta: o to będzie proste, zobaczy pani pomogę w 5 minut. Ucieszona pacjentka mówi, że to cudownie. Terapeuta: czyli boi się pani, że zostanie żywcem pochowana? niech pani przestanie się bać!” – i to koniec terapii.
Gdybyś umiała kontrolować uczucia, życie byłoby o wiele prostsze, jednak serce tak nie działa.
Bywają i tacy przyjaciele, którzy pod płaszczykiem pomocy, wsparcia i głębokiej troski o Twoje zdrowie, jeszcze bardziej Cię dołują. Nie próbują Cię zrozumieć, ale za to wypunktowują, dlaczego tak się stało, co źle zrobiłaś, jakie Twoje złe – według nich – nawyki do tego doprowadziły.
Krytykują też to, jak sobie z daną sytuacją radzisz – że za bardzo się stresujesz, że źle do tego podchodzisz. Sama wiesz, że objadanie się słodyczami, lub co gorzej sięganie po alkohol, nie służy Twojemu zdrowiu, ale gdy ktoś wytyka to palcami, zamiast Cię wspierać, po prostu pogłębia w ten sposób problem.
Prawdziwych przyjaciół poznaje się w biedzie
To przykre, ale to stare powiedzenie ma w sobie dużo prawdy. Twoje najczarniejsze momenty to chwile, w których możesz wyraźnie zobaczyć, kto jest a kto nie jest Twoim przyjacielem.
Prawdziwy przyjaciel lub prawdziwa przyjaciółka, są przy Tobie bez względu na to, jakie przeszkody stawia przed Tobą życie.
Depresja i lęki mogą Cię tak mocno przytłoczyć, że choćbyś nie wiem, ile ćwiczyła, rzuciła się w wir pracy, była aktywna, żeby tylko zapomnieć o bólu, bez wsparcia będzie Ci ciężko się wygrzebać.
Potrzebujesz przyjaciółki, lub przyjaciela, który doda Ci otuchy, znajdzie odpowiednie słowa, które pomogą Ci przejść na drugą stronę, tam gdzie kończy się ciemność.
Choćbyś chodziła po domu w brudnych ciuchach, z brudnymi włosami, a w domu miała prawdziwą stajnię Augiasza, prawdziwy przyjaciel zaakceptuje Cię bezwarunkowo.
Taka osoba wie, że od higieny ważniejsze jest zdrowie psychiczne. Pomoże Ci ogarnąć rzeczywistość, odpowiednio zmotywuje i supełek po supełku, pomoże Ci rozprawić się z Twoimi lękami.
Powrót do siebie
Poprawa nie zjawi się nagle, z dnia na dzień. To wymaga czasu, miłości i wsparcia.
Będą lepsze i gorsze dni. Jednego dnia będziesz mieć wrażenie, jakby czas stanął w miejscu, innego poczujesz lekki zastrzyk energii.
W takich chwilach dowiesz się, kto naprawdę Cię wspiera, komu na Tobie zależy i kto zasługuje, aby być częścią Twojego życia.
Aby przyjaźń działała i przetrwała, potrzebuje pielęgnacji i inwestycji – czasu i energii.
Jeśli widzisz, że Twoja przyjaciółka (lub przyjaciel) jest przygnębiona i przestała sobie radzić z życiem – musisz być przy niej, aby ją wspierać.
Nie mów „będzie dobrze” – bo to nie pomaga. Zobacz i usłysz jej ból i cierpienie. A potem trwaj, aż ta burza przejdzie.
Bo tak robi prawdziwa przyjaciółka.