KROK 8 – DODATKOWA PRACA – Jak wyjść z długów [PORADNIK]

Krok 8
Znajdź dodatkową pracę.

Tak to już jest w finansach, że wynik dodatni możemy uzyskać zmniejszając wydatki i zwiększając dochody.
Jeśli jesteśmy przy zwiększaniu dochodów, jest to dobry moment, abyś odpowiedział na pytanie: Czy jesteś w stanie zrobić wszystko, aby spłacić swoje długi?

Wiele osób deklaruje w rozmowie z wierzycielami „Zrobiłbym wszystko, aby spłacić długi”, jednak niewielu zadaje sobie pytanie, co to tak naprawdę oznacza to wszystko.

W mojej małej podwarszawskiej miejscowości stawka za sprzątanie średniej wielkości mieszkania to minimum 100 PLN. Taką pracę może wykonać właściwie każdy, nawet po pracy właściwej. Po miesiącu możemy dorobić ok. 2.000 PLN. Fajna sumka. Te 2.000 to bardzo duża różnica w sytuacji dłużnika. Czy jesteś gotów sprzątać cudze mieszkania, aby uzyskać dodatkowe 2.000 PLN miesięcznie? Nie sądzę. Dlaczego? Bo masz wykształcenie? Bo jesteś zmęczony? To praca nie dla Ciebie? Twój wierzyciel powiedziałby Ci „Masz długi, Twoje wykształcenie i zmęczenie nie mają tu nic do rzeczy”.

Ja Ciebie oczywiście rozumiem.

Poniekąd. Na tyle że nie będę Ci mówić, że aby spłacić długi masz sprzątać ludziom mieszkania. Ale powiem Ci, znajdź w takim razie inną dodatkową pracę. Wiesz jak i gdzie pracował Stephen King zanim został milionerem i autorem wielu bestsellerów? Mieszkał z rodziną w przyczepie i zajmował się np. praniem szpitalnej bielizny i pościeli, mając do czynienia z gnijącymi „odpadkami” po operacjach itp. To prawda, żadna praca nie hańbi. Twoje długi to też nie hańba. Czekanie, aż problemy rozwiążą się same i narażanie rodziny na stres i niebezpieczeństwo – to jest hańba.

Zastanów się, gdzie mógłbyś poszukać dodatkowego zajęcia. Jeśli założymy, że w związku z ograniczeniem wydatków, zmieniłeś styl życia, na pewno masz do dyspozycji więcej czasu. Wyjścia z przyjaciółmi, przekąski na mieście, czytanie byle jakiej gazety, oglądanie byle jakiego filmu czy programu – to daje całkiem duże oszczędności czasu.

Poszukaj ogłoszeń.

Może trzeba komuś pomalować płot? Zawieźć gdzieś, rozładowywać bagażówki? Odśnieżyć (ostatnie zimy pokazały, że na tę pracę jest duży popyt). Pojechać w trasę? Napisać? Przepisać? Zajęcie na pewno się znajdzie, tylko czy znajdzie się determinacja, siła woli, charakter i odpowiednio duży cel – finansowa wolność?

Pomyśl o założeniu firmy, bez dużych inwestycji. W czym jesteś dobry? Może sklep internetowy? Jest wiele narzędzi do prowadzenia sklepu, które można otrzymać w wersji podstawowej za darmo. Pomyśl, jakim towarem mógłbyś handlować, czy możesz zamawiać u dostawcy towar pod zamówienie w sklepie?

Ustal sobie dodatkową kwotę miesięcznie, jaką chcesz zdobyć i zrób wszystko, aby ją zyskać. Np. 1.000 pln – usługi doradcze? Udzielanie korepetycji? Pisanie artykułów? Wystarczy napisać na papierze „jak mogę zarobić dodatkowe 1.000 PLN miesięcznie” i powinien się uruchomić proces myślenia. Powtarzaj to aż do skutku, przed snem, po obudzeniu. W końcu Cię olśni.

Jeśli żyjesz w związku – obie osoby powinny pracować.

Poza oczywiście wyjątkowymi sytuacjami, typu zagrożona ciąża, kalectwo itp. Ale np. 3 letnie dziecko nie wymaga obecności mamy non stop w domu (jest to fajne i być może o tym marzyliście, ale teraz są sprawy ważniejsze).

Czy masz w domu nastoletnie dzieci? No cóż, na swoje wyjścia mogą już spokojnie zarabiać sami. To ich nauczy przedsiębiorczości i w przyszłości będą potrafili zarabiać pieniądze.

Bądź ostry i wymagający wobec siebie w tej kwestii: ustal kwotę, ustal termin, do którego ją zarobisz i nie spocznij, dopóki nie dowiesz się, jak to zrobić.

Wielu ludzi w ogóle nie szanuje pracy. Wolą siedzieć na przysłowiowym bezrobociu, bo praca im się nie podoba, albo jest poniżej ich możliwości, albo pensja za niska. Każdy co miesiąc ma wydatki, nawet jeśli mieszkamy kątem u teściów, generujemy koszty. Jeśli w żaden sposób nie dokładasz się do rodzinnego budżetu, jesteś zwykłym darmozjadem, bo wolisz bezrobocie od pracy.

Poza tym brak pracy rozleniwia.

Posiedź w domu rok, czekając na lepsze stanowisko, a zobaczysz jak trudno będzie Ci rano wstawać, spędzać w pracy min. 8 godzin, myśleć, wysilać się. Każda praca może być początkiem nowej ścieżki życia. Każde powiedzenie życiu TAK może sprawić, że właśnie tego dnia spotkasz kogoś, lub coś co odmieni Twoje życie. Może facet, któremu pomalujesz płot, lub zrzucisz węgiel do piwnicy okaże się kimś, kto pomoże Ci rozwiązać Twoje problemy? A może po prostu zostanie Twoim dobrym kumplem? A może nie stanie się ani jedno ani drugie, ale po prostu da Ci kasę za Twoją pracę.

Sprawdź też:   KROK 10 - NAUCZ SIĘ ROZMAWIAĆ Z WIERZYCIELAMI [jak wyjść z długów]

Nie stanie się to w domu, przed telewizorem. Wiem, że chcesz spłacić swoje długi. Ale dobrymi chęciami jak to mówią, piekło jest wybrukowane.

Musisz się ruszyć z domu, jak pies gończy wszędzie wypatrywać pieniędzy.

Możesz sobie mówić „nie mogę dać się zwariować, chcę normalnie żyć”. Słusznie, życie jest krótkie. Tyle że z wierzycielami na karku nie da się żyć do końca normalnie. Oczywiście można sobie to życie odpowiednio poukładać, żeby zlikwidować albo chociaż zminimalizować stres związany z kontaktami z nimi – o tym powiem w dalszej części poradnika. Ale żeby żyć naprawdę, musisz zrobić tylko jedno „być wolnym”. Teraz tkwisz w więzieniu.

Jeśli Twoje długi nie są wynikiem oszustw, tylko przecenienia własnych możliwości, lub niekorzystnych okoliczności – jest niewielka szansa, że trafisz do więzienia . Ale prawda jest taka, że jesteś w nim od dawna. Najpierw więził Cię kredyt, teraz jesteś w więzieniu o zaostrzonym rygorze, pod nadzorem wierzycieli, windykatorów i komorników. Czy masz jakieś złudzenia, że nadal można to nazwać „normalnym życiem”? Czy o tym normalnym życiu świadczy to, że po pracy gapisz się w telewizor, co chwilę uciekając myślami do swojej nieciekawej sytuacji?

Aby mieć więcej pieniędzy, trzeba ich po prostu więcej zarobić, tylko oszołomy upatrują jedynego ratunku w grach losowych, cudach i niespodziewanym spadku.

Każda zdrowa osoba może zarabiać pieniądze, spieniężać swoje zdolności, lub po prostu robić za pieniądze to, co ktoś nam zleci. Ty też możesz. Możesz powiedzieć, że nie masz ochoty, albo Ci się nie chce, ale fakt jest taki że możesz zarobić.
Problemem nie jest brak pracy, ale chęci do pracy.
I pamiętaj! Zarabiasz po to, aby szybciej spłacić długi, a nie po to, żeby wydawać!

Historia Pani A.

„W pewnym momencie zdałam sobie jednak sprawę, że muszę poszukać tzw. drugiej nogi, na której będę mogła stać, gdy pierwsza okuleje. Wypisałam wszystko, co mogę robić. Byłam gotowa robić wszystko, sprzedawać kosmetyki po domach, pilnować cudzych dzieci i wiele innych rzeczy. Większość mojej pracy w firmie odbywała się przy komputerze, w internecie. Internet jest niewyczerpanym źródłem darmowych informacji.

Zaczęłam się uczyć o możliwościach zarabiania, szukać zleceń. Zapisałam się na wiele kursów, polskich i zagranicznych. Wiele tekstów czytałam ze słownikiem. Czasem wstawałam o 2:00 w nocy, bo w USA właśnie trwał interesujący mnie video kurs.

Pewnie, że czułam się zmęczona. Ale byłam też dziwnie nakręcona. Skupiałam się na tym, że uczę się nowych rzeczy, poznaję nowych ludzi. Starałam się jak najmniej myśleć o długu jako takim. Mimo że w tamtym okresie niemal codziennie przychodziły wyroki sądowe, zajęcia komornicze. Tak naprawdę to nie było nic nowego, przecież wiedziałam o tym długu i już dawno umieściłam go w ogólnej kwocie. W pewnym momencie nie było różnicy, czy mam 5 czy 10 zajęć komorniczych. Byłam zaskoczona, jak długa jest lista pracy, którą mogę dodatkowo wykonywać.”

Fragment poradnika „Jak wyjść z długów i cieszyć się życiem – 12 kroków do wolności” autorstwa Iwony Wendel
Lista wszystkich fragmentów
Jeśli wolisz poradnik w wersji pliku pdf to możesz go kupić TUTAJ

 

https://ebooki.shop.pl/downloads/za-rok-bez-dlugow-kurs-samouczek-poradnik/

KURS

Za rok bez długów! – kurs / samouczek

Czy pamiętasz jeszcze, jak wyglądało Twoje życie bez długów?
Jak to jest nie budzić się co rano z tym samym lękiem i cierpieniem, z jakim kładłeś się wieczorem?
A może już nie wierzysz, że istnieje wyjście z Twoich problemów?
Myślisz, że nikt nie miał aż tak skomplikowanej sytuacji, jak Ty?

Autorski kurs Iwony Wendel w formie poradnika ->

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *