TEST SPAGHETTI – czyli przepis NARCYZA na pokonanie metody „ZERO KONTAKTU”.

test spaghetti

Zrobiłaś to. Uwolniłaś się od popaprańca i właśnie powoli, niczym ślimak, który właśnie przelazł na drugą stronę przez ruchliwą i morderczą autostradę, próbujesz wystawić łeb ze skorupy. Odcięłaś się, byłaś dzielna, nie dzwoniłaś i zaczęłaś już przechadzać się po gruzach swojego życia, planując jego odbudowę.

Myślisz, że najgorsze już za Tobą, masz go z głowy, a tu nagle pojawia się on i robi wszystko, aby Cię odzyskać. A Ty nie możesz uwierzyć, że po tym wszystkim, co z nim przeszłaś, po tym, czego się o nim dowiedziałaś, czujesz, że niektóre z jego granatów zaczepnych mogą się okazać skuteczne.

Problem polega na tym, że najpierw podczas fazy idealizacji, a potem przez cały związek, dawałaś mu cenne wskazówki, co na Ciebie działa, co wyzwala Twoje emocje i lęki.

Dosłownie jakbyś mu dała mapę swoich emocjonalnych wyzwalaczy, z czerwonymi strzałkami „tu kopać”.
Narcyz zna Cię doskonale. Miałaś nadzieję, że związek to takie poznawanie siebie nawzajem, a tymczasem on Ci zamydlił oczy, żebyś nie widziała, jak instaluje furtki, kopie tunele i instaluje guziczki.

A gdy zechce Cię odzyskać, wystarczy że spróbuje skorzystać z któregoś z ukrytych wejść. Niestety nie wie, czy w międzyczasie nie zatkałaś któregoś przecieku, więc chwyta się sprytnego sposobu, jakim jest opisywany np. przez Savannah Grey tzw. test spaghetti.

Test spaghetti narcyza

Czy wiesz na czym polega taki prawdziwy test spaghetti? To sposób, w jaki kucharz sprawdza, czy makaron jest już gotowy. W tym celu rzuca nitkami o ścianę. Jeśli któraś z kolejnych nitek się przyczepi to znaczy, że tak.

Narcyz działa dokładnie na tej samej zasadzie. „Rzuca” w Ciebie czym popadnie, żeby sprawdzić, co ostatecznie zadziała.

Możesz być bardzo silna, wyedukowana na temat narcyzmu, aż tu nagle „dzyń dzyń” – przychodzi wiadomość od niego. Jakaś głupota, coś co łatwo Ci przychodzi zignorować, typu „co słychać”. Myślisz sobie „a to ćwok, myśli, że dam się nabrać na taki słaby tekst”. Zignorowanie przychodzi Ci bez trudu. Pa paru minutach „dzyń dzyń”, znowu.

Pewna siebie patrzysz na telefon, co ten pacan znowu wymyślił. Ale tym razem jest to zdjęcie. Wasze ulubione miejsce w parku, może tam właśnie pocałował Cię pierwszy raz, albo wyznał Ci miłość.

Nadal jesteś twarda, przewracasz oczami i myślisz „o jacieniemogę”, ale gdzieś tam w środku Twoje serce otworzyło jedno oko. Oczywiście nie odpowiadasz, ale myślówa się uruchomiła.

„Dzyń dzyń” – sms.

„Pamiętasz? To tutaj wyznałem Ci, co do Ciebie czuję. Nic się nie zmieniło. Tak bardzo mi Ciebie brak, proszę tylko o jedno krótkie spotkanie”.

Twoja głowa jest dzielna i oczywiście myślisz sobie „a w życiu człowieku”, dokładnie pamiętasz, jak cierpiałaś, ale gdzieś tam Twoje serce straciło spokój.

No dobra, byłaś dzielna i nie odpowiedziałaś. Narcyz odhacza pierwszy nieudany test.

Furtka pt. „tanie sentymenty” zamknięta. Idzie do kolejnej. Nie chce wyjść na desperata, więc chwilę odczeka.

Po jakimś czasie wchodzi na wyższy poziom. „Dzyń dzyń” – wiadomo, sms od narcyza. A tam prawdziwe love story:

„Nie mogę bez Ciebie żyć, jeszcze do nikogo nie czułem tego, co do Ciebie, łączy nas coś wyjątkowego, nie niszcz tego, nie rozumiem, jak możesz tak po prostu odrzucić wszystko, co nas łączyło.”

I generalnie zaczynasz być ździebko szczęśliwa, bo piłeczka jest po Twojej stronie. Jest Ci odrobinę miło, że on się nie poddaje, że mu zależy. Tego pragnęłaś przecież, tak chciałaś się czuć – chciana, kochana, pożądana. Ale postanowiłaś, że do niego nie wrócisz i chcesz mu to kategorycznie zakomunikować.

Piszesz więc „Heniek, daj mi spokój. To koniec. Nie pisz do mnie i nie kontaktuj się ze mną. Nie chcę Cię znać”.

I myślisz sobie „niech wie łachudra, że to definitywny koniec”. Tymczasem narcyz zaciera swoje parszywe ręce, ponieważ dałaś mu to, co chciał: kontakt. Ale jak to – masz ochotę zaprzeczyć – przecież powiedziałam, że nie chcę się z nim kontaktować. Nieważne moja Droga, powtarzam, dałaś mu dokładnie to, co chciał. Jego celem było uzyskanie od Ciebie jakiejkolwiek odpowiedzi.

To spaghetii poczucia winy się na chwilę przykleiło.

Narcyz zadowolony, bo trafił już za drugim podejściem. Bramka numer 2 z napisem „poczucie winy” okazała się nieszczelna. No to wzmocnijmy ździebko.

„Dzyń dzyń” – wiadomo, sms od narcyza:

„Ale Ziuta, pamiętasz, jak mi mówiłaś, że jestem tym jedynym? Czy to było kłamstwo? Przecież obiecywałaś, że zawsze będziesz mnie kochać, kłamałaś? Ja nie kłamię, kocham Ciebie i będę o nas walczył!!”.

Twoje serduszko szaleje. Twoje zbolałe serce zaczyna ciągnąć za Twoje zwoje mózgowe: ej tam, na górze, przecież on nas tak pięknie kocha, no przecież musi kochać, skoro tak walczy. Trochę się cieszysz, ale postanawiasz być w dalszym ciągu dzielna, z tymże niestety zmiękłaś niczym prawie gotowe do spożycia spaghetti i zaczynasz się tłumaczyć, chcesz wyjaśnić, odpowiedzieć na jego zarzuty. Poza tym jesteś ździebko zirytowana jego bezczelnością, bo być może zdradzał Cię na prawo i lewo.

Sprawdź też:   7 tajemnic, czyli co łączy dzieci NARCYSTYCZNYCH RODZICÓW

„Nie, nie kłamałam, ale to Ty wszystko zniszczyłeś. Z innymi flirtowałeś a mnie poniżałeś, nigdy Cię przy mnie nie było”.

No to teraz Twój narcyz ma prawdziwą gwiazdkę nawet w sierpniu. Zasiał niepokój, wątpliwości, znowu przekręca i znowu Ty jesteś winna, od tego tylko krok, a zaczniesz wątpić w swoją decyzję i w pamiętaną przez siebie wersję wydarzeń. Dorzućmy jeszcze ździebko poczucia winy, skoro tak ładnie się w niej kluchy gotują.

„Nigdy nie flirtowałem to była moja stara koleżanka, ma kłopoty w pracy, prosiła o radę. Uważasz, że powinienem zostawić ją z jej kłopotami? Nawet nie wiesz, przez co ja przechodziłem w pracy, nie chciałem Cię nimi obciążać, ale teraz już jest po wszystkim i mogę być przy Tobie cały czas, możemy pojechać nad morze, tak jak chcieliśmy pamiętasz? Spotkajmy się.”

Rozumiesz co się zadziało? Nie złapał Cię na sentymenty, wysyłając foteczkę Waszego parku, to spróbował poczucia winy. Jeśli to by nie zadziałało, ma jeszcze mnóstwo emocjonalnych furtek, które znalazł podczas Waszego związku.

Jak nie oblać testu spaghetti?

Musisz zawsze pamiętać, że MIAŁAŚ DOBRY I PRAWDZIWY POWÓD, aby zerwać kontakt. Przeszłaś koszmar, byłaś poniżana, manipulowana i obrażana.

Narcyz w potrzebie zrobi wszystko, żeby wessać (hoovering) Cię ponownie. Nawet uda, że się zmienił. Na chwilę. A potem – nie miej złudzeń Ziuta – będzie to samo. [Przeczytaj także: Taktyki hooveringu – 35 pułapek narcyza szukającego powrotu.]

Zastanów się, jak on może się zmienić, skoro jego empatia jest upośledzona. Może jedynie mieć zimny wgląd w uczucia, jakie wywołuje, więc nie bardzo ma motywację do zmiany.

Nie interesujesz go ani Ty, ani Twoje uczucia, tylko jego własne potrzeby.

Jego słowa nie są szczere – to jest tylko rzucanie makaronu.

Brak kontaktu to dla niego nie jest informacja, że Cię zranił, tylko jakaś przeszkoda do wzięcia. I zrobi wszystko, powie wszystko, aby tę przeszkodę pokonać. Nie pozwól sobie wierzyć, że teraz to Ty stawiasz warunki. Nic z tych rzeczy. Jakakolwiek zmiana z jego strony nie będzie trwała długo.

Cały ten makaronowy test to próba odzyskania kontroli nad Tobą.

Jak tylko ulegniesz, znowu zacznie Cię lekceważyć, poniżać – wróci wszystko, a być może ze zdwojoną mocą, bo będzie się napawał swoją władzą.

Im częściej tak się dzieje, tym mocniej będzie próbował następnym razem. Jeśli raz spróbował i dostał to, czego chciał, następnym razem przetrzyma jeszcze dłużej – pewny, że i tak mu się to opłaca.

Jedyną metodą jest nienagradzanie jego uporu.

Skąd ma wiedzieć, że tym razem mówisz poważnie, jeśli poprzednio też się zarzekałaś, a w końcu uległaś. Jeśli nawet będą to zdawkowe odpowiedzi – to każda z nich podtrzyma i wzmocni jego upór. To tak jakbyś mu mówiła „och Kaziu, jeszcze jeszcze mocniej mnie proś”.

Zero kontaktu, to zero kontaktu. Nie mów mu nawet „spadaj Zdzichu”.

Więcej na temat obszarów podatności oraz taktyk gaslightingu i skutków przemocy narcystycznej w ebooku:

GASLIGHTING
Psychologiczne morderstwo
Jak rozpoznać ukryte manipulacje i ich efekty oraz uwolnić się od narcystycznej przemocy

Narcyz często wpada w szał bez powodu i sprawia, że się boisz i czujesz się winna tym wybuchom. Ma sprawdzone taktyki, abyś uwierzyła, że jego zachowanie jest wyłącznie Twoją winą.  Ale jest wyjście: zrozumienie, na czym polega przemoc emocjonalna i co tak naprawdę się dzieje w Twoim związku. To pierwszy krok do uwolnienia się od manipulacji i przemocy. Kolejnym będzie uzdrawianie jej skutków.

5 thoughts on “TEST SPAGHETTI – czyli przepis NARCYZA na pokonanie metody „ZERO KONTAKTU”.

  1. Szlag trafia poczucie wyjątkowości człowieka,kiedy widzi siebie w tych marnych schematach. Jakie to jest żałosne, że każdy chce kochać i jak mawia Okuniewska daje się robić. Dokładnie takie taniusie zagrania jak wspólne zdjęcie wysłane w sylwestra po północy, niedługo po fali szczucia oszczerstwami. Narcyz nie miał gdzie mieszkać,oh jak wtedy chciał bardzo mnie odzyskać, jak rozumiał wszystko. Wracał i to może dobra rada dla wszystkich porzuconych pierwszy raz-co będzie dalej jeśli dam szansę? Będzie fantastycznie pod warunkiem, że lubisz jazdę bez trzymanki. Nagrywanie kłótni, prowokowane wojny, karanie ciszą razy 500, spojrzenia pełne pogardy. Jasne przeplatane wyznaniem codziennie przed snem o treści”jesteś miłością mojego życia”. O ile nie macie dzieci a Ty lubisz ostre doznania,masz parę kg do zarzucenia to świetna opcja. Tylko terapia później dość droga,lepiej jednak wydać na przyjemniejsze rzeczy. Ja byłam królową idiotek, bumerang wracał wiele razy. Test spagetti oblewalam zawsze. Może każdy mimo mądrych rad musi osiągnąć poziom dojścia do ściany. Podjąć decyzję sam w sobie i wtedy się jej trzyma.

  2. Wiecie co skupiamy się wszyscy na złych narcyzach ,niszczących itd… zgadzam się , sam jestem narcyzem, rysa narcystyczna, , ale wiecie z skąd to się wzięło ? To efekt 2 wojny światowej gdzie nasi dziadkowie i babcie byli pozbawieni uczuć z tytułu co człowiek zrobil czlowiekowi, więc dziś cierpią wnukowie i wnuczki ludzi którzy walczyli o naszą wolność , o nasze lepsze jutro, a wywalczyli co ? Czy ktoś się temu przyglada?nie szukam wymówek, krzywda jest krzywda, sam się wychowałem w domu z dziadkami i rodzicami którzy przenosili ten syf braku emocjonalnego odczuwania dalej, i teraz co ? Jestem świadomy tego , nie chce krzywdzić ,moje życie opiera sie na wnioskach że.moge żyć sam w lesie , bo ciągle spotykam ludzi którzy chcąnie wykorzystać z tytułu że jestem uprzejmy. ,wrażliwy, delikatny, , , nie same ofiary cierpią , są świadomi narcyzi a takim jest najciezej, wiedząc że nigdy nie będziesz mógł mieć dzieci i rodziny bo zostałeś skrzywdzony prze projekt który powstał w latach wojny , tak możecie się temu przyjrzeć, gdzie j dlaczego jest narcyzów najwięcej i w jakim czasie rozkwitły ,rozumiecie ? Płacze to pisząc bo jestem bardzo wrażliwy , ale nigdy nie pozwolę by te geny zostały przekazane dalej . Do wszystkich co to czytają a mają uczucia , zaufaj że to nie o to chodzi co psychologia z tym zrobiła i jakie barwy temu przykleiła , ale o to żeby zniszczyć słowiańskie kraje bo wiedzieli że to jak koń trojański, inaczej nie wiedzieli by jak się dostać ponieważ w nas zawsze była miłość i jedność z naturą, Zrozum co za tym idzie ,to nie o narcyzach tylko o przejęciu , zobaczymy do 2030 , zamiast się wspierać i wyjść z tego robimy nagonke medialna i uważamy że tak jest cool , Geneza i potrzeby powstania , tym się trza zająć .

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *