Wychodzenie z nałogu nie jest łatwe, ale pierwszy sukces już za Tobą. Wiesz, że masz problem i chcesz przestać pić. Wyjście z alkoholizmu nie jest – jak niektórym się wydaje – jedynie kwestią silnej woli. Alkoholizm to poważna choroba.
Co można zrobić, aby ułatwić sobie wyjście z alkoholizmu?
Istnieje oczywiście wiele ośrodków leczenia alkoholizmu, które mają ogromne doświadczenie w kwestii uzależnień. Pracują różnymi metodami, do wyboru są ośrodki zamknięte oraz leczenie dzienne.
Bardzo pomocne jest również skorzystanie z psychoterapii oraz wizyt u psychiatry.
Podjęcie decyzji o leczeniu nie przychodzi osobie uzależnionej łatwo.
Czy możesz więc zrobić coś, aby już dzisiaj przestać pogłębiać problem?
Przestań się spotykać z alkoholikami i osobami, które po prostu dużo piją.
Bardzo często cały styl życia osoby uzależnionej kręci się wokół miejsc, gdzie łatwo dostać alkohol. Musisz zrezygnować ze spotkań, podczas których zawsze obficie leje się alkohol.
Na tym etapie nie zdołasz odmówić, zwłaszcza jeśli towarzystwo jest przyzwyczajone, że lubisz wypić.
Nie utrudniaj sobie. Być może trzeba będzie zmienić sposób spędzania wolnego czasu, lub zaproponować znajomym inne rozrywki. Jeśli tego nie zrozumieją i nie będą Cię wspierać w Twojej walce – być może należy zmienić również przyjaciół.
Nie idź tam, gdzie na 100% będzie alkohol. Na miejscu będzie Ci o wiele trudniej odmówić, niż po prostu nie pójść.
Jeśli coś nie działa, przestań to powtarzać
Albert Einstein powiadał, że tylko szaleniec robi ciągle to samo i oczekuje innych efektów.
Znam alkoholika, który całymi latami robił dokładnie to samo i z tym samym przekonaniem, że w końcu to poskutkuje, czyli robił sobie sam w domu odtrucie przez kilka dni, a potem nie wychodził z domu przez kolejne. Po tym okresie był przekonany, że problemu już nie ma – zero terapii, zero jakiegokolwiek leczenia, wsparcia grup AA.
W ten sposób zapewnił sobie 5 lat naprzemiennych, miesięcznych ciągów picia i miesięcznej trzeźwości. Każde zderzenie z prawdziwym życiem, najdrobniejszym problemem, a nawet radością! skutkowało kolejną wpadką.
Tak samo sprawa się ma z powtarzaniem tego, co poskutkowało u innych. Bliski mi, wspomniany wyżej alkoholik w innej fazie zmagania się z nałogiem, przytaczał np. procent ludzi, którym udało się zapanować nad chorobą, bez całkowitej rezygnacji z picia. I te próby uratowania możliwości kontrolowanego picia, zabrały mu 20 lat życia.
Każdy ma własną drogę do życia w trzeźwości. Jeśli coś nie zadziałało wcześniej, spróbuj czegoś nowego. Myśl, że zawiodła metoda, a nie Ty.
Nie odkładaj tego na później
Życie jest krótkie i to „kiedyś tam” może nigdy nie nastąpić. Mój bliski kuzyn będzie musiał żyć ze świadomością, że był pijany, gdy jego matka umierała. Odkładał to ciągle, nie przyznawał się, że ma problem, choć osłabiona kobieta prosiła go, aby „chociaż dzisiaj” nie pił. Był przekonany, że jeszcze ma czas, że matka przecież jest młoda. Niestety jej choroba nie poczekała na jego decyzję.
Myślisz, że to trudne i będzie Ci ciężko – jako osoba, która kochała wielu alkoholików (ojca, kuzynów, partnera) mogę powiedzieć, że pewnie masz rację. Ale to nie powinno Cię powstrzymać przed zrobieniem tego. Gdyby kobiety nie chciały rodzić, bojąc się bólu?
Anonimowi Alkoholicy – choć nie wiem, czy są najlepszą, czy średnią formą terapii – mają powiedzenie: jeden dzień naraz. Nie rzucaj się na nic wielkiego. Zrób po prostu mały, pierwszy krok we właściwym kierunku.
Być może będzie to zakręcenie butelki o 18:00 i powiedzenie sobie „napiję się dopiero o 20:00”. A może jutro uda się jeszcze później?
Wyjście z alkoholizmu
Te trzy wskazówki nie tylko ułatwią Ci wyjście z nałogu, ale dadzą również poczucie, że jednak coś od Ciebie zależy – a to bardzo ważne, bo uzależniona osoba nie wierzy w siebie, czuje się bezsilna.
To małe, ale bardzo ważne kroki na drodze do zdrowszego trybu życia, a co za tym idzie, do trzeźwości.