Kobiety, które doświadczyły przemocy emocjonalnej, a mimo to zdołały uciec ze związku z narcyzem, są znacznie silniejsze, niż ktokolwiek może przypuszczać. Często otoczenie patrzy na nie ze współczuciem, a nawet litością – widząc w nich jedynie słabą ofiarę. Ale to nie prawda. Te kobiety przeszły przez coś, z czego wielu nie udałoby się uciec, a jedyne co miały to swoją wiarę, że się uda.
Czujemy się czasem obco nawet w otoczeniu najbliższych, którym się wydaje, że problem skończył się wraz z zakończeniem związku – takie wyobcowanie to efekt doznanej traumy. Jesteśmy niczym żołnierze wracający z wojny – tylko my wiemy, co po drodze się wydarzyło, jakiej siły od nas wymagało i jak bardzo nas to zmieniło.
Narcyz potrafi zniszczyć nawet najsilniejszych
Zrobi wszystko, aby kontrolować i złamać swoją ofiarę. Zadaje swoim partnerkom różne rany, manipulując, stosując emocjonalny szantaż, gaslighting i wiele innych. Bardzo się starając, aby wykorzystać życzliwość osoby, która go kocha najmocniej, zamienić ją w ludzką skorupę, zaledwie cień kogoś, kim była kiedyś.
Nie wystarczy odejść fizycznie od narcyza – to dopiero połowa sukcesu. Kobiety, które zostały wykorzystane przez różnego typu narcyzów muszą naprawdę nauczyć się pokonywać przeszkody i problemy, jakie niesie ze sobą tak zwane „ruszenie dalej”.
Muszą odnaleźć siebie, co nie będzie łatwe, bo przeszły pranie mózgu i zaprzeczały nawet własnej poczytalności. Muszą poczuć się normalne – na tyle, na ile tylko potrafią.
Oto lista niektórych „faktów” – które zna i czuje każda kobieta, która była z narcyzem.
Choć powrót do zdrowia nie będzie tak łatwy, jakbyśmy chciały i jak chcieliby tego nasi najbliżsi – świadomość tego, co po drodze, może być bardzo wzmacniająca – i dla Ciebie i dla otoczenia.
Poczucie nierealności
Powrót do rzeczywistości po związku z narcyzem może być bardzo trudny – niemal jak podróż w czasie, wyjście ze stanu hibernacji. Widzisz wszystkie kłamstwa jakimi Cie karmił. Zaczynasz odkrywać prawdę i coraz więcej kwestionować.
Autosabotaż
Wychodząc ze związku z narcyzem, musisz na nowo nauczyć się ufać ludziom, ponownie wychodzić gdzieś lub robić coś, czego do tej pory nie robiłaś. Pamiętaj, że na początku samo-sabotaż będzie Ci towarzyszył w tej drodze na każdym kroku, ale w końcu pokonasz to i dojdziesz tam, gdzie chcesz.
Kwestionowanie decyzji o odejściu
Zaakceptowanie, że decyzja o odejściu była słuszna, nie będzie łatwe. Będziesz to drążyć i analizować – może źle zrobiłam? W końcu jednak, gdy naprawdę się w to zagłębisz, zdasz sobie sprawę, że tak właśnie miało być i wszystko stanie się łatwiejsze niż myślałaś.
Ciągłe zwątpienie w siebie
Narcyzi chcą, abyśmy zwątpiły w siebie, abyśmy zapomniały, jak jesteśmy silne. Im mocniej to w nas zakorzenią, tym trudniej będzie się pozbyć zwątpienia. Musisz zrozumieć i pamiętać, że Twoje wątpliwości są totalnie nieuzasadnione, że zostały Ci wtłoczone do głowy w trakcie prania mózgu.
System wsparcia
Choć niejednej kobiecie udało się w pojedynkę, potrzebujesz kręgu wsparcia, aby mieć do kogo się udać w trudnych chwilach. W przeciwnym wypadku będziesz nieodporna na „hoovering” – czyli ponowne wciąganie Cię w niszczący związek. Pomyśl o tym, jak o wychodzeniu z alkoholizmu, czy innego uzależnienia – gdy jest ciężko, kusi, aby sięgnąć po „działkę” – i tu wkracza tzw. sponsor, osoba (lub osoby), która pomoże Ci przetrwać „do rana”. Na szczęście w odróżnieniu od alkoholizmu, czy narkomanii, całkowite wyleczenie się (a tak naprawdę uwolnienie z trauma bonding – zniewolenia traumatycznym przywiązaniem) jest absolutnie możliwe.
Lgnięcie do toksycznych ludzi
System wsparcia będzie Ci potrzebny również z innego powodu – opuszczając jednego narcyza mamy tendencję do wpadania w sidła innego. Toksyczni ludzie osaczają tych, którzy próbują się wyleczyć – musisz być w stanie to zauważyć, ponieważ istnieje ogromne zagrożenie, że zanim się zorientujesz, już będziesz w pułapce.
Problemy z zaufaniem
Na drodze do zdrowia zmagamy się nie tylko z hooveringiem ze strony narcyza, ale paradoksalnie również z problemem, aby obdarzyć kogoś zaufaniem. Zaczynasz sobie zdawać sprawę, jak bardzo zostałaś oszukana i dlatego pilnujesz się, na wszelki wypadek nie ufasz nikomu – nawet tym, którzy na to zasługują. Można oszaleć, prawda?
Długi okres leczenia
Powrót do zdrowia wymaga czasu, dużo czasu. Gdy uświadomisz sobie, jak wiele czasu potrzebujesz, aby wrócić do życia, możesz czuć niepokój lub bezsilność. Ale tak musi być, to nie jest koszmar, z którego budzisz się rano i wracasz do rzeczywistości. Tu potrzebny jest czas. Gojenie ran tego rodzaju przemocy nie jest łatwe i nie ma tu drogi na skróty. Wiedza pomaga, warto mieć świadomość, jednak sam proces jest potrzebny, aby powrót był całkowity i aby już nigdy nie wpaść w tą samą pułapkę.
Sidła strachu
Wielu osobom wydaje się, że po odejściu od narcyza ofiara czuje się bezpiecznie – jednak to nieprawda. Ten strach nie znika, nerwowość, która jest głęboko w Tobie, będzie Ci jeszcze długo towarzyszyć – to może być dźwięk sms, trzaśnięcie drzwi, uśmiech, zapach, słowo, lub niepewna sytuacja. Wiele razy poczujesz się przestraszona niczym mysz pod miedzą.
Zadowalanie innych
People pleaser – czyli zadowalaczka innych to idealna partnerka dla narcyza. Narażasz się na ogromne ryzyko, jeśli nie przestaniesz starać się zadowolić innych. Stawiając dobro innych ponad swoim, możesz ponownie stać się ofiarą przemocy.
Odbudowa poczucia własnej wartości
Narcyz uwielbia niszczyć nasze poczucie własnej wartości – dzięki temu zyskuje nad nami kontrolę. Odbudowa będzie niestety trudniejsza niż byśmy chciały, jednak możliwa.
Przesunięcie granic
Narcyzi systematycznie najpierw przesuwają a potem całkowicie usuwają nasze granice, niszczą mury, zmuszając nas do tego, czego wcześniej nie dopuszczałyśmy. Po odejściu musisz na nowo nauczyć się stawiać wyraźne granice, jednocześnie unikając zamknięcia się na świat.
Branie winy na siebie.
Dobrze wiesz, jak łatwo narcyzowi przychodzi wzbudzanie poczucia winy. Zachowują się tak, jakby wszystko był Twoją winą i jeszcze długo po odejściu nadal będziesz się tak czuć i myśleć. Będziesz musiała się nauczyć przestać obwiniać za rzeczy, nad którymi nie masz żadnej kontroli.
Stawianie siebie na pierwszym miejscu
Przemoc, której doznałaś, mogła sprawić, że poczułaś się nieważna. Powrót do zdrowia będzie wymagał od Ciebie niejednokrotnie postawienia siebie na pierwszym miejscu. Zadbaj o siebie, bo to ważny element terapii. Cokolwiek się dzieje – zrób to, co dobre dla Ciebie.
Zaznałaś krzywdy, a teraz ucz się dbać o siebie. Dowiedz się, jakie są Twoje potrzeby i naucz się je zaspokajać. Zobaczysz, przyjdzie dzień, że weźmiesz odpowiedzialność za siebie i swoje szczęście – tak, jak powinno być już dawno.
Problem z wyrażaniem uczuć i emocji
Nauczyłaś się wypierać uczucia i emocje. Powrót do zdrowia psychicznego będzie wymagał od Ciebie znalezienia słów, aby opisać, jak się czujesz. To będzie niemal jak nauka nowego języka.
Zauważanie bólu u innych
Jesteś niczym radar. Przemoc, której doznałaś, uwrażliwiła Cię i nauczyła zauważać „sygnały” u innych kobiet. Widzisz ból, którego inni nie widzą. Ból, którego nie widziano u Ciebie. Czytasz ten matrix i zauważasz więcej niż inni. Słuchasz i wiesz, co kryje się za słowami, gestami, czy decyzjami innej kobiety.
Zamknięcie na miłość
Przyjdzie moment, gdy otworzysz się na nowe, na miłość, ale teraz jesteś całkowicie zamknięta. To, co brałaś za miłość, o mało Cię nie zabiło, nie chcesz popełnić znowu błędu. Ale i to minie i Twoje serce się otworzy.
Porównywanie do innych
Po doświadczeniu przemocy fizycznej czy emocjonalnej nie unikniesz porównywania się do innych – być może nawet zazdrości. Pamiętam, gdy po wyjściu ze szpitala, po pobiciu przez narcyza, siedziałam z nim na ławce w parku. I mimo że był to okres „love bombing” – obserwowałam pary i myślałam „jej facet na pewno jej nie uderzył”.
Pamiętaj, że trawa po drugiej stronie zawsze wydaje się być bardziej zielona. A zdjęcia na facebooku nie pokazują prawdy, tylko to, co inni chcą, abyśmy myśleli.
Szukanie aprobaty
Będzie Cię kusić, aby szukać uwagi i aprobaty u innych na różne, również niewłaściwe sposoby. To będzie wymagać pracy, ale musisz zaakceptować siebie i nie kierować się myślami i działaniami innych.
Zachowanie pozorów normalności.
Związek z narcyzem oduczył Cię poczucia normalności. Starasz się na nowo dopasować. Pilnujesz się na każdym kroku, aby wypaść „jak normalny człowiek”. Nie będzie łatwo i już zawsze będziesz bardziej „doświadczona”, jednak przyjdzie moment, gdy poczujesz się „normalnie”, że poczujesz się na swoim miejscu.
Być może nie wszystkie punkty dotyczą Ciebie, ale na pewno odnalazłaś się w wielu z nich. Miej je „z tyłu głowy”, gdybyś nagle z jakiegoś powodu zwątpiła w swoją decyzję.
autorka: Agata Butler
Jak możesz sobie pomóc?
Więcej na temat gaslightingu i skutkach przemocy narcystycznej w ebooku:
GASLIGHTING
Psychologiczne morderstwo
Jak rozpoznać ukryte manipulacje i ich efekty oraz uwolnić się od narcystycznej przemocy
Narcyz często wpada w szał bez powodu i sprawia, że się boisz i czujesz się winna tym wybuchom. Ma sprawdzone taktyki, abyś uwierzyła, że jego zachowanie jest wyłącznie Twoją winą. Ale jest wyjście: zrozumienie, na czym polega przemoc emocjonalna i co tak naprawdę się dzieje w Twoim związku. To pierwszy krok do uwolnienia się od manipulacji i przemocy. Kolejnym będzie uzdrawianie jej skutków.
Bardzo dobre artykuły, wiesz o czym piszesz, podrzucę w pewnej grupie. Pozdrawiam i dzięki.
Dziękuję. Moje artykuły bazują na wiedzy ekspertów i – niestety – moich, prawdziwych, doświadczeniach. Jak tylko puści mnie grypa wracam z paroma nowymi tematami. Dzięki za odwiedziny i komentarz. Pozdrawiam! Agata
Bardzo wartościowy, obszerny i konkretny artykuł. Konkrety, rzeczowe informacje. Dziękuję 😊
Bardzo dziękuję i cieszę się, że się „podobał” – choć o tej tematyce trudno powiedzieć, że może się podobać. Pozdrawiam 🙂
Gdybym wiedziała z kim mam do czynienia albo innymi słowy miała „zdefiniowanego wroga” nie zmarnowałabym trzech lat życia z zapierdziałym narcyzem. Dzięki takim artykułom, filmikom na YT wiele kobiet i dziewczyn może sobie uratować życie nie tkwiąc w czeluści strachu, zakłamania, zdrad i ciągłych manipulaci. Fantastyczna, pożyteczna i wspaniała robota. Gratuluję icieszę się, że dzięki Pani znów dowiedziałam się więcej i więcej.
Cieszę się, że mogłam pomóc i trzymam kciuki za lepszą przyszłość. Tego „wroga” akurat warto bardzo dobrze poznać, jeśli chce się wygrać – wygrać nie z nim, bo to nie o to chodzi. Wygrać walkę o siebie. Pozdrawiam
Wszystko co przeczytałam jest prawdziwe,niestety. Dziekuje za wszystkie artykuły. Jestem w drodze,nie pisze,ze to ucieczka,ewakuacja ale ze droga,ktora odjade najdalej od narcyza,mentalnie bo fizycznie trzyma bardzo duzo. Jeszcze raz dziekuje.
Z własnego doświadczenia dodała bym jeszcze żeby nauczyć się,, patrzeć na siebie jak na piękną kobietę,, Mój N przez 12 lat wbijał mi szpilki na temat mojego wyglądu, teraz rok po rozstaniu nadal widzę w sobie zniszczoną brzydką babę.
Jestem po 2 latach zwiozku z kobietom ktura totalnie mnie zmiażdżyła do takiego stanu że nieda się opisać artykuł to tylko połowa nad czym muszę pracować szkoda że byłem tak zaślepiony. Ale pamiętajcie wszystko co się zdążyło to nie nasza wina. Świadomie weszliśmy w zwiozek ale nie mieliśmy pojęcia z kim tak naprawdę mamy do czynienia. Ja przez 8 miesięcy szukałem co się dzieje i znalazłem wszystko co chciałem dziś mam świadomość jak piszom i oczym rozmawia jom dlatego muj narcyz wie że go zdemaskowałem i wie że nauczyłem się czytania i pisania jak oni. Chciałbym cofnoc czas ale jestem o kilka naście doświadczeń bogatszy. Zmarnowane 2 lata
Dziękuję za wszystkie artykuły na temat narcyza, jakie Pani zamieściła. Mam tylko 22 lata, a trafiłam pod rząd z różnymi odstępami czasowymi na narcyzów. Po dwóch przypadkach czułam, że udało mi się uwolnić od przyciągania tych „osobistości”, jednak boleśnie się przekonałam, że na tym się nie skończy. Ktoś tam na górze wie, i ja teraz wiem również, że musiałam to przejść jeszcze raz, aby zrozumieć siebie w pełni oraz wszystkie swoje deficyty. Narcyza pogoniłam w fazie wczesnej dewaluacji, na szczęście w końcu posłuchałam intuicji, której od dawna powinnam zaufać…bo jeszcze nigdy mnie nie zawiodła. Wiele wiem dzięki mamie, która również po 5 latach rozstała się z narcyzem z własnej inicjatywy. Dzięki tym artykułom całe moje odczucia względem niego zgasły, ale wiem, że jest jeszcze dużo pracy przede mną, nad samą sobą 🙂
Pozdrawia Empatka
Jestem właśnie takim strzepkiem człowieka. Burze nastu rozstań z narcyzem i od roku rozstanie definitywne. Porządkowanie życia, założona w grudniu sprawa o ograniczenie władzy rodzicielskiej narcyza. I kiedy on nie stawił się na badaniach OZSS, nie widział Dziecka od stycznia, nie pisze,nie dzwoni, kiedy została już ostatnia sprawa w sądzie, narcyz składa pozew o rozwód. Nasze wspaniałe prawo w takiej sytuacji zamyka sprawę w sądzie rodzinnym, bez znaczenia, że trwała siedem miesięcy. On jest góra. Wraca moja bezsenność, wraca cały stres i przeżywanie. Życie polega na grzebaniu w rozmowach z nim, szukaniu screenów, żeby odpierać kampanię oszczerstw, która za chwilę się zacznie. Kiedy nie śpisz w nocy a nawet jeśli usniesz mózg funduje Ci koszmary, w ciągu dnia jesteś tak krucha, że sypiesz się przy najmniejszych problemach. Znowu tracę kg,bo jedzenie staje w gardle, znowu unikam ludzi,bo mam wrażenie, że na czole mam wypisane wszystko. Świat dzielę na pracę,skupiam się, żeby jej nie zawalać i na bycie najlepszą mamą. Łapie się tylko tego, że moje dziecko mówi, że jest szczęśliwe, że ma najlepszą mamę na świecie i to mnie trzyma. Trauma zamyka na ludzi, ograniczam się do krótkich rozmów. Pojedyncze osoby wiedzą co się dzieje. Czuję, że nie mam sił na walkę od której tak dużo zależy. Życzcie mi powodzenia!
Czy moge prosic O kontakt do pani?Jestem w podobnej sytuacji, wyczerpana do granic możliwości bo nie wiem jak ochronic moje dzieci przed potworem jakim jest narcyz.
Dziękuję za wszystkie artykuły na ten temat. To dotyczy tez mnie, zastanawiam sie czy narcyza da sie oskarzyc za znecanie psychiczne w swietle prawa
Całkowite wyniszczenie osobowości. Powolna destrukcja trwająca latami tak subtelna i maskowana pod pozorami miłości i troski że nie do wyłapania mimo jawnej agresji. Zaburzenia lękowe tak silne ze siedziałam na podłodze i skowyczalam czując się jak malutkie bezbronne zwierzątko w klatce w jasnym kręgu światła a wokół mnie lepka obrzydliwa ciemność i wiedziałam że mój oprawca tam jest a ja nie ucieknę… Kłamstwa, ciągła kontrola, całkowity brak empatii, pustka w oczach kiedy emocje brały górę i płakałam przy nim i prosiłam o jeden czuły gest, odrobinę ciepła, którego wcześniej mi nie szczędził…