Po związku z NARCYZEM UKRYTYM przestajesz ufać nawet sobie.

Po związku z ukrytym narcyzem czujesz, że nie możesz ufać swojemu postrzeganiu rzeczywistości, ponieważ nikt inny nie widzi tego, co Ty widzisz.

Ukrytym narcyzem jest moja matka – ciężko mi ją tak do końca, nazwijmy to „zdiagnozować”, ponieważ ma też wiele cech zaburzenia histronicznego, ale jej zachowanie odpowiada wszystkim schematom ukrytego narcyza, stosując znane i nazwane techniki manipulacji.

Tylko ja wiem, jaka ona jest naprawdę. Tylko ja wiem, co się kryje pod jej słowami, czy gestami.

Moje ostatnie z nią spotkanie to było dość ciekawe przeżycie. Spotkałyśmy się pierwszy raz od wielu lat, przy czym ja wyposażona już w gigantyczną wiedzę o narcyzach i przemocy emocjonalnej.

I to było niczym obserwowanie obiektu w jakimś laboratorium naukowym, takie studiowanie narcyzmu na żywym organizmie.

Umiałam nazwać wszystkie jej odzywki i gesty.

Nie było w niej nic szczerego, prawdziwego. Cały czas gra i manipulacje, skryte pod maską dobrodusznej kobiety. Mogłam niczym naukowiec odhaczać kolejne punkty:

  • „w reakcji na najmniejszą konfrontację, obiekt zastosował odgrywanie ofiary i krokodyle łzy”.
  • „obiekt skupia rozmowę na sobie i wykorzystuje sukcesy złotego dziecka (nie ja) jako okazję do pokazania siebie jako autorki sukcesu”.
  • „w kontakcie z osobą o wyższym statusie towarzyskim, obiekt stosuje mirroring”.

Nie mając wiedzy na temat tego zaburzenia, przeżywamy non stop ogromny dysonans poznawczy. Słyszymy, co mówi narcyz i widzimy, że jego słowa nie mają odzwierciedlenia w rzeczywistości.

I nikt tego nie widzi, tylko my.

Skoro cały świat widzi co innego, to chyba znaczy, że z nami jest coś nie halo.

Przecież tyle osób nie może się mylić.

Pewnie on miał rację, że jestem przewrażliwiona, że wymyślam i że ludzie mają mnie za niezrównoważoną.

Pewnie widzę świat w krzywym zwierciadle, nie mogę samej sobie ufać. Moje postrzeganie rzeczywistości jest najwyraźniej spaczone, skoro wszyscy widzą miłego, uczynnego, koleżeńskiego, ciepłego, czułego, troskliwego …. → wstaw właściwe w miejsce kropek.

Czasem masz ochotę, niczym bohaterka jakiegoś thrillera, stanąć na środku i krzyczeć jak opętana: ludzie, czy wy nic nie widzicie? Patrzcie! Przyjrzyjcie się! To oszust, podróbka. Ale ludzie mijaliby Cię zniesmaczeni, pokazywali palcami, szeptali pukając się w czoło.

Sprawdź też:   10 wyraźnych sygnałów, że on z Tobą flirtuje, a nie jest "tylko przyjacielski".

„Jakaś wariatka”

„Jednak to prawda, co on mówił, powoli jej odbija”

„Biedny chłop, jak on to wytrzymuje”.

I naprawdę trzeba ogromnej siły, żeby nie oszaleć.

Żeby być wierną swojej prawdzie i dla tej prawdy odejść.

Żeby nie skapitulować.

Żeby nie pogodzić się z tą farsą w imię świętego spokoju – którego przy ukrytym narcyzie i tak nie masz szansy zaznać.

Trzeba naprawdę ogromnej siły i mądrości, aby wytrwać w zaufaniu do siebie.

I zawalczyć o siebie, choćby trzeba było pożegnać swój stary świat, zostawić miejsca, ludzi.

Więc jeśli Ci się to udało, jeśli się nie poddajesz i ufasz swojej intuicji, że coś jednak jest mocno nie halo, to możesz być z siebie dumna.

autorka: Agata Butler

Co można w tej sytuacji zrobić?

Jeśli ten felieton był dla Ciebie pomocny, na pewno spodoba Ci się ebook:

NARCYZ W ODCINKACH felietony

W felietonach „NARCYZ W ODCINKACH” znajdziesz to, co sama od dawna chciałaś powiedzieć, ale nie wiedziałaś jak.

NARCYZ W ODCINKACH może stać się ważnym elementem procesu Twojego zdrowienia!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *