NARCYZ ZACHOWUJE SIĘ JAK DZIECKO – czyli, co robić, żeby nie oszaleć.

Narcyz jest doświadczonym manipulatorem, w wielu sytuacjach życia codziennego potrafi zachowywać się jak dorosły. Jednak gdy sprawy przybierają niekorzystny dla niego obrót – czuje się ignorowany, zawstydzany, czy osądzony – wychodzi z niego rozkapryszony bachor.

Według dr Neuhartha ta regresja do poziomu dziecka ma zasadniczo pewien sens, ponieważ narcystyczne zaburzenie osobowości bardzo często rozwija się pod wpływem wczesnej traumy, lub wczesnych wpływów rodzinnych. Bywa, że taki osobnik po prostu emocjonalnie utknął w bardzo młodym wieku.

Można sobie wyobrazić na przykład, jak zachowa się małe dziecko przyłapane na jedzeniu słodyczy, gdy wcześniej otrzymało absolutny zakaz jedzenia ich przed kolacją.

Dziecko ma kilka instynktownych reakcji, a dorosły narcyz który emocjonalnie zakotwiczył w tym wieku, po prostu nieco je podrasował.

Temat zaburzenia narcystycznego wcale nie jest zabawny, ale może będzie Ci lżej podczas daremnych z nim dyskusji, gdy spojrzysz na niego jak na rozkapryszonego gówniarza.

Oto kilka możliwych reakcji, gdy dziecko zostanie przyłapane na jedzeniu słodyczy.

Zaprzeczenie

„Nie prawda, nic nie zjadłem, po prostu schowałem na później. „

Zrzucanie winy / odpowiedzialności na Ciebie lub osoby trzecie

„A ona mi powiedziała, że mogę!”

Udawanie, że nie wie, o czym mówisz

„Jakie słodycze? O co ci chodzi?”

Wściekłość

Dwulatek rzuciłby się na podłogę, narcyz okaże furię na swój własny sposób.

Usprawiedliwianie brakiem wyboru

„No co miałem zrobić, jak byłem tak bardzo głodny?”

Odwoływanie się do przeszłych zasług

„A posprzątałem wczoraj zabawki? Posprzątałem. Nie jesteś ze mnie dumna?”

Ryk i robienie z siebie ofiary

„Jesteś dla mnie niedobra, to niesprawiedliweeeeeeee”

Chowanie się i/lub ucieczka

Próba oczarowania Ciebie

„Ale ja cię tak bardzo kocham mamusiuuu”

Zmienianie tematu, gdy Ty próbujesz coś ustalić

„Mogę już iść do Antka?”

Ignorowanie

Odwracanie ról i wściekłość, że go przyłapałaś

„Przestań za mną łazić i mnie szpiegować!”

Znasz tę metodę pokonywania tremy, która polega na wyobrażaniu sobie publiczności bez ubrań? Teraz możesz zastosować coś podobnego w przypadku bezsensownej dyskusji z narcyzem. Wyobraź go sobie jako rozkapryszonego dwulatka w ciele dorosłej osoby i dzięki temu nie będziesz tak poważnie reagować. Bo serio, można dostać szału, traktując takiego berbecia na serio.

Czy z narcyzem zachowującym się jak dwulatek można się komunikować?

Jeśli jesteś rodzicem to potrafisz idealnie przejrzeć dziecięce sztuczki i nie bierzesz ich do siebie. Wyznaczasz granice – są one potrzebne zarówno dla dzieci, jak i dla Ciebie.

Jeśli dorosły człowiek, narcyz, zachowuje się jak dziecko, to musisz go podobne traktować.

Oczywiście między dziećmi a narcyzem istnieje różnica – narcyz jest silniejszy i ma większą moc wpływania na innych, na Ciebie. Zwłaszcza jeśli na razie nie masz możliwości (lub gotowości), aby odejść. Warto więc zachować pewną ostrożność, poniżej kilka pomocnych pomysłów.

Sprawdź też:   NARCYZ prowadzi życie PEŁNE SEKRETÓW.

Daj mu wybór

Niemal każdy poradnik dla rodzica uczy, że dzieci w restauracji nie pytamy „co chcesz zjeść” tylko „chcesz pizzę czy hamburgera”.

Jeśli zasugerujesz narcyzowi opcje do wyboru, pozwolisz mu myśleć, że to on ma kontrolę.

Nie miej nierealistycznych oczekiwań

Nie wymagałabyś od dziecka dojrzałego i dorosłego zachowania. Oczywiście nie chodzi o to, abyś pobłażała narcyzowi ze względu na jego niedojrzałość i tolerowała jego obraźliwe zachowanie. Ale jeśli pozwolisz sobie na oczekiwanie od dwuletniego dziecka dojrzałości emocjonalnej – czeka Cię rozczarowanie frustracja.

Nie bierz niczego do siebie

Czy czułabyś się urażona dąsami dwulatka? Nie, ponieważ rozumiesz, że nie potrafi panować nad emocjami, odpowiednio nimi zarządzać. Dokładnie tak samo zachowuje się narcyz. Gdy go zawstydzisz, lub w inny sposób rozczarujesz, wybuchnie emocjami, z którymi nie poradzi sobie w dojrzały sposób.

Oczywiście małe dziecko poza wszystkim dostarcza nam wielu radości i satysfakcji z rodzicielstwa. W przypadku życia z narcyzem sprawa wygląda już nie tak słodko. Ale mam nadzieję, że ten sposób na narcyza pomoże Ci w kolejnej dyskusji, która normalnie zakończyłaby się Twoim bólem głowy, lub ostatecznie doprowadziła do szaleństwa.

Jeśli z różnych względów, nie możesz, lub na razie nie chcesz, nie potrafisz odejść – potrzebne Ci różne strategie, aby przetrwać i naprawdę nie zwariować. Aby zminimalizować szkody na Twoim zdrowiu psychicznym, bezpiecznie dla Ciebie będzie pogodzić się z faktem, że tego „dziecka” nie wychowasz. I pamiętanie o tym za każdym razem, gdy zechcesz z nim „poważnie porozmawiać”, „coś ustalić”, lub powiedzieć mu o swoich uczuciach. Jesteś skazana na powtarzanie tej samej rozmowy setki razy – lepiej więc przyjąć, że szanse masz takie, jak z dzieckiem w okresie buntu dwulatka.

Więcej na temat manipulacji i związku z narcyzem w ebooku:

GASLIGHTING
Psychologiczne morderstwo
Jak rozpoznać ukryte manipulacje i ich efekty oraz uwolnić się od narcystycznej przemocy

  •  Chciałabyś odejść, ale jesteś wyniszczona manipulacjami i nie wiesz, od czego zacząć;
  •  Zmagasz się z traumą, lub innymi emocjonalnymi skutkami przemocy

Ten ebook zagłębia się w złożoną dynamikę relacji z manipulatorem i jest doskonałym źródłem informacji dla każdego, kto chce się wyrwać z tego toksycznego cyklu i odzyskać poczucie własnej wartości

One thought on “NARCYZ ZACHOWUJE SIĘ JAK DZIECKO – czyli, co robić, żeby nie oszaleć.

  1. Super napisane. Dopóki nie ma wyboru żeby odejść to trzeba znosić rozkapryszonegonbachora bachora. Najlepsze jest to, że jego rodzice go tak traktują, faceta, który ma prawie 40tke, na każdą jego przemoc mają wytłumaczenie i obwiniają za to innych, gość nie chce i nie potrafi zajmować się własnymi dziećmi.. I zwyczajnie być odpowiedzialnym, jak dzieci nie robią tego co chce, to bez problemu powie im, że ich nie kocha.. A jego matka się z tego śmieje, głaszcze go po głowie i mówi mu, że zawsze będzie da niego wsparciem, gdy on w furii się wyprowadza, bo dwulatek wziął jego bułkę, więc ten drze się na całego „żryj to”, do mnie jak proszę go żeby powiedział mi co się stało mówi ” zamknij mordę”, a jak proszę go żeby wyszedł podnosi na nas krzesło i wali nim w fotel. Mało śmieszne. Kolejnego dnia mówi, że mnie nie kocha, ale niby kocha dzieci, więc nie da mi rozwodu, kilka dni później mówi że jestem najwspanialsza na świecie i nie wyobraża sobie beze mnie życia, a jeszcze następnego bez ustanku podnosi głos na dzieci.. Nonstop krzyczy, zwraca im uwagę – już dawno się nauczył, że przez próby zranienia dzieci, rani mnie i może robić dramy ( rozrywa na sobie bluzkę, wyrzuca ulubione rzeczy do śmietnika, czy grozi samobójstwem… Bo dziecko rozsypało mu słonecznik)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *