Nie jesteś leniwa, być może masz depresję.

Ostatnia pandemia i konieczność pozostawania w domu, uświadomiły niektórym z nas, jak bardzo już od dawna się izolujemy. Być może Ty również należysz do tej grupy i tak naprawdę obecna izolacja nie zmieniła nic w Twoim życiu. I jeśli zawsze czułaś się leniwa, to teraz być może myślisz, że jesteś po prostu przegrana.

Zaczynasz się nad tym zastanawiać, jak to jest, że Twój normalny styl życia był nazywany kwarantanną lub izolacją.

Być może od dawna miałaś problem z zebraniem się do pracy, wolałaś spędzać czas zwinięta w kłębek we własnym łóżku, ciężko Ci było się zebrać, aby coś ugotować, czy zrobić pranie i odwoływałaś większość spotkań z przyjaciółmi.

Patrzysz na swoje życie i myślisz, że jesteś leniwa i żałosna.

Twoi znajomi nawet w czasie pandemii wrzucają zdjęcia, na których świetnie bawią się z rodziną we własnym domu. A Ty odmierzasz czas od drzemki do drzemki.

Nie jesteś leniwa. Twój styl życia dostosował się do stanu Twojego zdrowia psychicznego. Być może cierpisz na depresję i takie wypracowałaś mechanizmy radzenia sobie z zaburzoną chemią mózgu. Dopamina, serotonina – to ważne dla Twojej psychiki neuroprzekaźniki i jeśli szwankują, jest to poważny problem zdrowotny.

W tych trudnych i zmienionych czasach jeszcze trudniej znaleźć motywację, aby podążać za celami, które wyznaczyłaś sobie dawno temu.

Jeśli myślałaś, że kluczem do szczęścia i sukcesu jest praca, teraz bardziej niż wcześniej możesz czuć się zagubiona.

Ale mam dla Ciebie dobrą wiadomość: właśnie teraz jest dobry moment, aby zweryfikować cele i marzenia. Być może uda Ci się na nowo odnaleźć, albo stworzyć wizję tego, co da Ci szczęście.

Nie traktuj siebie zbyt surowo. Nie wyrzucaj sobie, że inni robią coś sensownego, produktywnego, a Ty nie. Depresja, problemy emocjonalne – to nie jest bułka z masłem. Mimo wszystko trwasz, czyli nie straciłaś nadziei. A to oznacza siłę i wolę życia.

Być może myślisz, że na nic nie zasługujesz, bo jesteś tak żałosna i przegrana.

Ale to nie jest prawda, Twój mózg Cię oszukuje. Teraz właśnie powinnaś na nowo nauczyć się dbać o siebie. Depresja, stany lękowe – wszystko, z czym teraz się zmagasz, to również wynik braku troski o siebie, przepracowywania się, myślenia najpierw o innych.

Sprawdź też:   Psychologiczne morderstwo - śmierć psyche jako wynik długotrwałej przemocy.

Wyczerpałaś swoją energię i musisz naładować akumulatory. Jeśli do odzyskania energii potrzebujesz drzemek i chodzenia w piżamie – rozpieszczaj się do woli!

Dowiedz się jak najwięcej o sobie, jak być dla siebie dobrą. Przekonasz się, że dbanie o siebie (po angielsku brzmi to idealnie „self-care”) jest bardzo przyjemne i pomaga odbudować poczucie własnej wartości.

Jak zadbać o siebie

Jeśli tak dawno o siebie nie dbałaś, że już nawet nie wiesz, gdzie zacząć, możesz skorzystać z opinii ekspertów.

Moim sprawdzonym sposobem jest: przygotowanie smacznego i ładnego posiłku tylko dla samej siebie, pozwalanie sobie na odpoczynek, unikanie rozmów telefonicznych z moją matką (i innymi toksycznymi ludźmi, jeśli czuję, że nie mam ochoty), świadome przemyślenie, co sprawiło, że tym razem poczułam się gorzej, lub że poczułam się zmęczona.

Możesz też obejrzeć swój ulubiony film, który zawsze wprawia Cię w dobry nastrój. Ja wtedy sięgam po Przyjaciół, lub To właśnie miłość. Jeśli na myśl o zdrowym posiłku czujesz się gorzej, a na myśl o śmieciowym żarciu uśmiecha Ci się buzia – pozwól sobie na to szaleństwo.

Nie myśl o tym, co powie Twoja matka, albo koleżanka – nawet jeśli ktoś Ci powie, że się lenisz – to nie prawda. Ty walczysz, aby wyjść jeszcze silniejsza niż kiedykolwiek.

Znasz to powiedzenie, że gdy życie daje Ci cytrynę, zrób z niej lemoniadę? Użyj swojej depresji jako narzędzia, jako okazji, aby zatroszczyć się o siebie tak, jakbyś się zatroszczyła o kogoś najbliższego. Jesteś równie ważna.

Pisanie terapeutyczne jest wyjątkowo pomocne w procesie leczenia depresji:

WYPISZ SIĘ Z TRAUMY I DEPRESJI – pisanie terapeutyczne

Kilka różnych i metod pisania terapeutycznego;

Omówienie różnych nurtów terapii i ich zastosowania w pisaniu terapeutycznym;

Kilkadziesiąt konkretnych i sprawdzonych ćwiczeń z pisania terapeutycznego, opartych na badaniach naukowych i publikacjach znanych specjalistów w dziedzinie zdrowia psychicznego;

5 thoughts on “Nie jesteś leniwa, być może masz depresję.

    1. To minie , mam 48 lat obecnie i tkwiłam 4 lata w totalnej czarnej dziurze !
      patrząc w lustro nie widziałam już siebie obraz był zamazany , zniekształcony ,filmy w głowie przelatywały z przeszłością! Spałam i leżałam na zmianę ,bez sił, to bardzo było dziwne ,ataki strachu , paniki , płaczu (zero wsparcia w domu a wręcz przeciwnie szykany bo jestem leń ) ale wstawałam co rano szykowałam sie do pracy w biurze , nie było po mnie widać załamania , dałam rade- wyjdź z domu , ćwicz ! mnie właśnie to pomogło , choć mąż kpił i śmiał się ze mnie że nie może patrzeć na mnie jak to robię- cynik … ale nie dałam się , jesteśmy razem nadal a on przestał się śmiać sam zaczął ćwiczyć. Wielu ludzi mnie niszczyło przez całe życie, praktycznie od urodzenia ,potem nie udne małżeństwo , głód , brak dachu nad głowa z dzieckiem , potem praca z mobingiem, bossingiem etcetera, więc wybuchła puszka pandory ! od pół roku biorę leki na depresje , które tez pomagają , a życie stało się lepsze i jestem szczęśliwsza niż kiedyś -niektórym to przeszkadza ze się zmieniłam . Ale mam to dosłownie gdzieś ! podjęłam decyzje o operacji plastycznej na stare lata ! Licze się teraz JA 🙂 I MOJE POTRZEBY !

  1. Od dłuższego już czasu czytam o depresji szukając pomocy a zarazem wytłumaczenia dlaczego jestem nawet po wielogodzinnym śnie zmęczona.Wkurza mnie ten stan chciałabym mieć chęć i energię do życia ale wszystko jest dla mnie trudne jak by każdy dzień był czarno biały.Nie potrafię już się śmiać czasami uśmiecham się by inni w moim otoczeniu nie pytali co mi jest?.Często płaczę a potem czuję przez chwilę jakąś ulgę.Placze jakoś dziwnie po cichu same łzy lecą czasem nie mam powodu a łzy mi płyną po policzkach i staram się to zatrzymać ukryć żeby ktoś nie pomyślał że jestem wariatką.Zazywalam przez 2lub 3 dni już nie pamiętam ile ale czułam się jeszcze gorzej bo serce mi za szybko biło i często robiło mi się słabo nic wtedy już mi się nie chciało kompletnie straciłam siły.Proszę pomóżcie co robić? Jestem raczej przekonana że jest to jakiś rodzaj depresji…. Nie chcę się jeszcze zabić ale ten stan w jakim się teraz znajduję pozwoli zabija mnie od środka.Nie lubię siebie przestało mi kompletnie zależeć na wyglądzie o co zawsze dbałam nic mnie już nie cieszy czuję że jestem dla wszystkich ciężarem 😓😞😓😥

    1. Kochana <3 to, co zażywałaś, to lekarz przepisał? Może trzeba wrócić po inne? Leków jest sporo, wiem, że czasem ma się dosyć szukania tego właściwego, ale jak już się znajdzie, to naprawdę życie się zmienia. Na pewno jest Ci potrzebna pomoc z zewnątrz - leki, terapia, jeśli nie możesz sobie na to pozwolić, czasem przy fundacjach dla kobiet są darmowe pakiety.
      Psychika to naprawdę również różne niedobory, które powodują nierównowagę hormonalną - przydałyby się badania. Depresja może się brać z różnych chorób.
      Polecam Ci również ebook WYPISZ SIĘ Z TRAUMY I DEPRESJI – który pomaga w samodzielnej pracy z trudnymi emocjami, wstrząsami emocjonalnymi.
      https://ebooki.shop.pl/downloads/wypisz-sie-z-traumy-i-depresji-pisanie-terapeutyczne/

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *